Kazek Urbańczyk - Strona rodzinna

Wiadomości rodzinne - styczeń-grudzień 2003:

Poprzednie wiadomości rodzinne | Następne wiadomości rodzinne | Powrót do strony rodzinnej | Powrót do strony głównej
na dół strony

1. Rok był spokojniejszy, a spotkania rodzinne odbywały się z miłych okazji, jak np.

2. To były piękne dni, czyli byłem na

Pojawiam się też na Czwartkach Turystycznych w Ogrodzie Botanicznym.

3. Pożegnania - zmarł Andrzej Krzaklewski , który fenomenalną grą na skrzypcach ozdabiał Czwartki turystyczne i Złazy na Leskowcu. Z zawodu był notariuszem.

4. Na przełomie lipca i sierpnia spędziłem z Michałem pół miesiąca w Kościelisku

5. A poza tym mieszkamy spokojnie w Zielonkach. Mało się z domu ruszamy. Cieszymy się urokami życia na wsi...


1. Maratończyk

Jedną z okazji do spotkań rodzinnych był udział Ksawerego (syn Leona) w biegu maratońskim.
A więc mamy w rodzinie maratończyka!
10 maja 2003 odbył się po raz drugi Cracovia Maraton na trasie o długości 42,195 km składającej się z dwóch pętli.

Ostatecznie w kategorii open Ksawery Urbańczyk zajął 675 miejsce na 772 startujących przy 750, którzy bieg ukonczyli.
W kategorii 40-50 lat zajal miejsce 201 miejsce na 226 startujących przy 216, co bieg ukonczyło.
Czas Ksawerego 5:06:46 (pierwsza petla 2:13:39, druga 2:53:08) Jak na amatora startujcego po raz pierwszy w tak morderczym biegu, to zupełnie dobrze. Zwycięzca - Algierczyk, miał czas 2:17:59.

Bieg Ksawery ukończył w znakomitej formie. Chwilę potem dumna rodzina uwieczniła się na fotografi w towarzystwie zawodnika.


obok: Nasz maratończyk na trasie kolejnego,
Czwartego Poznańskiego Maratonu.
Osiągnął w nim rezultat 3:51:27, znacznie lepszy niż w krakowskim. Na 2038 startujących zajął 877 miejsce (wyprzedzając m.in. b. wicepremiera Kołodkę!).


Śluby i święcenia Pawła Urbańczyka

Brat Paweł od Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, karmelita bosy, w dniu 13 września 2003 złożył wieczyste śluby zakonne oraz przyjšł święcenia diakonatu. Obie uroczystości odbyły się oddzielnie.
W liturgii uczestniczyła licznie przybyła rodzina.

Oto kilka zdjęć z tej okazji:

Bożena i ja w towarzystwie Pawła.
Z rodzicami i siostrą.
na górę strony

2. Byłem na

Wernisażu Bożeny KnechtTalizmany II. Było to 14 lutego, w Zamku w Niepołomicach.
Mogliśmy nacieszyć się malarstwem Bożeny, w warunkach, jakie mamy rzadko. Sale zamkowe, ich przestronność dodawały uroku obrazom i imprezie. Na zewnątrz śnieg.

21 sierpnia byliśmy na kolejnym wernisażu Bożeny Knecht. Wystawa w Galerii ZPAP, w Sukiennicach.


Artystka we własnej osobie.


Tym razem przeciwnie niż poprzednio, ciasno było i tłoczno, a na zewnątrz upał 30-stopniowy! Mimo to było bardzo miło.


kruszyna II


bakłażany

A najważniejsze, że obrazy Bożeny cieszą się uznaniem zarówno fachowych krytyków, jak i nabywców, gotowych za nie płacić całkiem spore ceny.

na górę strony

Benefis Aleksego Gałki i jego sądowy przewód re-habilitacyjny odbył się w Klubie Akademickim Arka, pod patronatem Jego Magnificencji rektora AR prof. Zbigniewa Ślipka.
W częci pierwszej - mającej formę "przewodu sądowego" rolę prokuratora, sędziego i adwokata jednoosobowo odgrywał Andrzej Pawłowski.


W drugiej - wspomnieniowej różni dawniejsi i nowsi przyjaciele wspominali dawne chwile i składali życzenia.
Wystąpili m.in. Orkiestra parafialna z Raciborowic, Roma Krzemień z zespołem Promyki Krakowa, Marta Piątkowska-Stanek, Andrzej Mróz, Andrzej Gruszczyk, Wacław Masłyk, Kabaret Podskale z Zielonek, a także córka Alka i on sam.
Była obfita wyżerka. Losowano między obecnych różne nagrody m.in. węże i patyczaki.

na górę strony

Z okazji wernisażu swej wystawy Elementy Patriotyczne na Cmentarzu Łyczakowskim prof. Kazimierz Wiech wygłosił półtoragodzinną prelekcję ilustrowaną setkami zdjęć, na które zabrakło miejsca w wystawie.
Piosenki patriotyczne i lwowskie piewał Zdzicho Zawilski. Sala ŚOK na Mikołajskiej była przepełniona!

na górę strony

13 października odbył się 52 Nocny złaz na Leskowiec.
Pogoda tego roku była względnie łaskawa: deszcze, uparcie padające od paru dni, ustały, w dzień wyglądało słońce. Jednak był moment, gdy uczestników złazu czekała próba: akurat gdy trzeba było zejść na "miejsce ogniskowe" nagle zaczęło lać. Niewiele brakowało, a rezygnując z ogniska poszlibyśmy do schroniska. Na szczęście deszcz trwał krótko. Niebawem znowu wypogodziło się i raz po raz przyświecał nam księżyc.

Ale przedtem był wieczór w Gorzeniu, w dworku Zegadłowicza.


Złe myśli zostaw diabłom, a pełne pogody
Serce naprzeciw serca nieś na strome schody

     


Wnuczka poety objaśnia nam muzeum


     

Wieczór poezji i piosenki

na górę strony

 

Jak napisałem cieszymy się urokami wiejskiego życia i rzadko kiedy ruszamy się z domu. Bywa jednak, że odwiedzą nas goście. Zwykle wybieramy się z nimi do Krakowa: niech zobaczą, jak wygląda prawdziwe wielkie miasto.


na górę strony
Poprzednie wiadomości rodzinne | Następne wiadomości rodzinne | Powrót do strony rodzinnej | Powrót do strony głównej