Kazek Urbańczyk - Strona rodzinna

Wiadomości rodzinne - styczeń-grudzień 2006:

Poprzednie wiadomości rodzinne | Następne wiadomości rodzinne | Powrót do strony rodzinnej | Powrót do strony głównej
na dół strony

1. Rok 2006 nie obfitował w spektakularne wydarzenia, był to rok spokojny, przerywany moimi 7-tygodniowymi wyjazdami służbowymi do Turcji.
Bożena miała w pracy nieco ciężej - Sukiennice będą przechodzić kapitalny remont, zbiory Muzeum Narodowego muszą być wyprowadzone, a przedtem zabezpieczone, opisane, opakowane...
Michał kontynuje naukę w V Liceum, w roku 2008 czeka go matura.

2. To były piękne dni czyli byłem m.in. na:

3. Pokazywałem kuzynowi Beskidy a także Muzeum Emila Zegadłowicza
Parę dni spędziłem w Morskim Oku

4. Przyjmujemy wizyty rodziny oraz sami zjawiamy się z wizytą

5. Kuzyn Ksawery i jego syn, Grzegorz w Maratonie Poznańskim pobili swe rekordy życiowe.

6. Puszek bardzo chwali sobie nasz ogród.


następne   na górę strony

1. Cayirhan uchodzi za jedno z najpaskudniejszych miejsc w Turcji.

Na szczęście pracujemy w terenie, 20 km od miasta. Prawie cały dzień upływa w pracy, jedynie w niedziele można wyrwać się na jakiś spacer.

Dominuje krajobraz górzysty, skalisty, półpustynny.

W styczniu przeżywaliśmy walkę z ptasią grypą.
Nad jeziorem znaleziono martwe kaczki, mające wirusa grypy. Dwójka dzieci z Beypazari bawiła się rękawicami, które nosiła ekipa zbierająca martwe ptaki i w ten sposób złapały wirusa. Na szczęście choroba się nie rozwinęła.
Ale przez wiele dni między Beypazari i Cayirhanem był kordon sanitarny i dwa razy dziennie (dojazd do pracy) przechodziliśmy odkażanie.


poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

2.1. Błonia Krakowskie, 28 maja 2006, Wizyta papieża Benedykta XVI

Po doświadczeniach z wizyt Jana Pawła II, baliśmy się tłumów i nadmiernego ścisku w sektorach.

Najpierw poszliśmy na Aleję Waszyngtona i stamtąd obserwowaliśmy Błonia.

Dopiero wypatrzywszy luźniejszą strefę zeszliśmy na same Błonia, by przeżywać papieską wizytę razem ze wszytkimi.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

2.2 Nocny złaz na Leskowiec 7-8. października 2006

Rozpoczęło się w Gorzeniu, od śpiewania piosenek turystycznych.

Novum była Msza św. w kaplicy "pałacowej", którą dla uczestników i gospodarzy od prawił ks. prof. Tomasz Jelonek

I tym razem pogoda spłatała psikusa. Całą sobotę było pięknie i słonecznie, chmury nadeszły nocą, akurat by nas zmoczyć w podejściu i utrudnić rozpalenie ogniska. Ale deszczyki przelatywały i humor wszystkim dopisywał

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

2.3. Wernisaż Bożeny Knecht, 24 października 2006

Wystawy obrazów Bożeny Knecht odbywają się regularnie, choć stale w innym miejscu. Tym razem Bożena wystawia w oddziale Galerii Labirynt na Kazimierzu, ul.św.Józefa

Tłumnie przybyli przyjaciele artystki, wnosząc specyficzny nastrój wieczoru w uliczkach Krakowskiego Kazimierza.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

3.1 Beskidy

Przy szczątkach wieży widokowej między Łysiną a Lubomirem (Beskid Średni)

Wśród skał i wyrotów na zboczach Kamiennika

Kaplica na Groniu Jana Pawła II (Beskid Mały, ok. Leskowca)

Las na Królewiźnie, widok ku Ponikwi.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

3.2 Muzeum w Gorzeniu

Podziwiamy rzeźby w dawnej kaplicy.

Wspólne zdjęcie przed dworkiem-muzeum.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

3.3. Morskie Oko

Do Morskiego Oka zawitałem w październiku. Chociaż jesień, turystów tłumy, a schronisko pęka w szwach. Miło jednak je powitać po raz kolejny. Z każdym rokiem przybywa związanych z nim wspomnień.

Późno wschodzi słońce a jego promienie nie docierają do jeziora.

Oświetlone są wierzchołki Mięguszowieckich Szczytów, Cubryny i Mnicha.

Widok znad Wyżniego Mnichowego Stawku.

I rozleglejszy widok z Liptowskich Murów.

Ciemnosmreczyński Staw w Dolinie Piarżystej

Zamarznięty, pewnie już do przyszłego lata, Zadni Mnichowy Stawek.

Matkę Szczęśliwych Powrotów proszę o szczęśliwy powrót do Jej stóp, w kolejnych latach.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

4. Odwiedziny

Przyjmujemy wizyty;

Spotkanie krakowskiej rodziny, z racji pobytu Pawła Urbańczyka.

Wizyta krewnych z Łańcuta.

I stryjeczna wnuczka z dalekiej Kolumbii.

Zjawiamy się z wizytą:

W Poznaniu odwiedziełem Zbyszka Urbańczyka

Na Wilczy podziwiałem, jak szybko rośnie młode pokolenie Nowaków.

Nie obeszło się też bez wizyty w Łańcucie.

poprzednie   na dół strony

następne   na górę strony

5. W 7 Maratonie Poznańskim, 15 października 2006, Urbańczykowie pobili swoje rekord życiowe.

Ksawery uzyskał czas 3:43:59...

zaś Grzegorz - 3:55:35.

poprzednie   na dół strony

  na górę strony

6. Ogródek nasz dostarcza wielu przyjemności, zwłaszcza latem. Ale i tak chyba to Puszek ma z niego najwięcej frajdy.

Jak miło leżeć pod pachnącą kocimiętką!

Albo podziwiać kwitnącą wajgelę!

poprzednie


na górę strony
Poprzednie wiadomości rodzinne | Następne wiadomości rodzinne | Powrót do strony rodzinnej | Powrót do strony głównej