1. Rok 2006 nie obfitował w spektakularne wydarzenia,
był to rok spokojny, przerywany moimi 7-tygodniowymi wyjazdami służbowymi do Turcji.
Bożena miała w pracy nieco ciężej - Sukiennice będą przechodzić kapitalny remont,
zbiory Muzeum Narodowego muszą być wyprowadzone, a przedtem zabezpieczone, opisane, opakowane...
Michał kontynuje naukę w V Liceum, w roku 2008 czeka go matura.
2. To były piękne dni czyli byłem m.in. na:
3. Pokazywałem kuzynowi Beskidy
a także Muzeum Emila Zegadłowicza
Parę dni spędziłem w Morskim Oku
4. Przyjmujemy wizyty rodziny oraz sami zjawiamy się z wizytą
5. Kuzyn Ksawery i jego syn, Grzegorz w Maratonie Poznańskim pobili swe rekordy życiowe.
6. Puszek bardzo chwali sobie nasz ogród.
1. Cayirhan uchodzi za jedno z najpaskudniejszych miejsc w Turcji.
Na szczęście pracujemy w terenie, 20 km od miasta. Prawie cały dzień upływa w pracy, jedynie w niedziele można wyrwać się na jakiś spacer. |
Dominuje krajobraz górzysty, skalisty, półpustynny. |
W styczniu przeżywaliśmy walkę z ptasią grypą. |
|
2.1. Błonia Krakowskie, 28 maja 2006, Wizyta papieża Benedykta XVI
Po doświadczeniach z wizyt Jana Pawła II, baliśmy się tłumów i nadmiernego ścisku w sektorach.
Najpierw poszliśmy na Aleję Waszyngtona i stamtąd obserwowaliśmy Błonia. |
Dopiero wypatrzywszy luźniejszą strefę zeszliśmy na same Błonia, by przeżywać papieską wizytę razem ze wszytkimi. |
2.2 Nocny złaz na Leskowiec 7-8. października 2006
Rozpoczęło się w Gorzeniu, od śpiewania piosenek turystycznych. |
Novum była Msza św. w kaplicy "pałacowej", którą dla uczestników i gospodarzy od prawił ks. prof. Tomasz Jelonek |
I tym razem pogoda spłatała psikusa. Całą sobotę było pięknie i słonecznie, chmury nadeszły nocą, akurat by nas zmoczyć w podejściu i utrudnić rozpalenie ogniska. Ale deszczyki przelatywały i humor wszystkim dopisywał |
2.3. Wernisaż Bożeny Knecht, 24 października 2006
Wystawy obrazów Bożeny Knecht odbywają się regularnie, choć stale w innym miejscu. Tym razem Bożena wystawia w oddziale Galerii Labirynt na Kazimierzu, ul.św.Józefa |
Tłumnie przybyli przyjaciele artystki, wnosząc specyficzny nastrój wieczoru w uliczkach Krakowskiego Kazimierza. |
3.1 Beskidy
Przy szczątkach wieży widokowej między Łysiną a Lubomirem (Beskid Średni) |
Wśród skał i wyrotów na zboczach Kamiennika |
Kaplica na Groniu Jana Pawła II (Beskid Mały, ok. Leskowca) |
Las na Królewiźnie, widok ku Ponikwi. |
3.2 Muzeum w Gorzeniu
Podziwiamy rzeźby w dawnej kaplicy. |
Wspólne zdjęcie przed dworkiem-muzeum. |
3.3. Morskie Oko
Do Morskiego Oka zawitałem w październiku. Chociaż jesień, turystów tłumy, a schronisko pęka w szwach. Miło jednak je powitać po raz kolejny. Z każdym rokiem przybywa związanych z nim wspomnień. |
Późno wschodzi słońce a jego promienie nie docierają do jeziora. |
Oświetlone są wierzchołki Mięguszowieckich Szczytów, Cubryny i Mnicha. |
Widok znad Wyżniego Mnichowego Stawku. |
I rozleglejszy widok z Liptowskich Murów. |
Ciemnosmreczyński Staw w Dolinie Piarżystej |
Zamarznięty, pewnie już do przyszłego lata, Zadni Mnichowy Stawek. |
Matkę Szczęśliwych Powrotów proszę o szczęśliwy powrót do Jej stóp, w kolejnych latach. |
4. Odwiedziny
Przyjmujemy wizyty;
Spotkanie krakowskiej rodziny, z racji pobytu Pawła Urbańczyka. |
Wizyta krewnych z Łańcuta. |
I stryjeczna wnuczka z dalekiej Kolumbii. |
W Poznaniu odwiedziełem Zbyszka Urbańczyka |
Na Wilczy podziwiałem, jak szybko rośnie młode pokolenie Nowaków. |
Nie obeszło się też bez wizyty w Łańcucie. |
5. W 7 Maratonie Poznańskim, 15 października 2006, Urbańczykowie pobili swoje rekord życiowe.
Ksawery uzyskał czas 3:43:59... |
zaś Grzegorz - 3:55:35. |
6. Ogródek nasz dostarcza wielu przyjemności, zwłaszcza latem. Ale i tak chyba to Puszek ma z niego najwięcej frajdy.
Jak miło leżeć pod pachnącą kocimiętką! |
Albo podziwiać kwitnącą wajgelę! |