Spis
treści Powrót do strony katolickiej Powrót do strony głównej |
Dorobkiem II Synodu Plenarnego jest 14 dokumentów synodalnych, dostępnych pod adresem II Synod Plenarny.
Również dorobkiem Synodu są Synodalne zespoły studyjne,
jakie powstały w całej Polsce. Od nas, członków tych zespołów zależy,
czy ten potencjał nie zostanie zmarnowany.
Nasz zespół na prośbę ks. bp. Szkodonia nadal co miesiąc się zbiera
i omawia kolejne tematy przeznaczone dla Akcji Katolickiej.
Poniżej parę gorzkich refleksji sprzed paru lat, kiedy nie można było doczekać się Materiałów synodalnych i mogło zdawać się, że Synod pójdzie w zapomnienie.
Podczas ostatniej pielgrzymki Ojciec święty zamknął
oficjalnie II Synod Plenarny.
Czy to oznacza koniec naszych spotkań?
Na razie nie, zespoły synodalne od jakiegoś czasu zdają się
nie mieć, poza nazwą, wiele wspólnego z obradami Synodu. Dla
zespołów przygotowano tematy związane z przygotowaniem do
Wielkiego Jubileuszu roku 2000, będziemy więc nadal, co
miesiąc, do końca roku spotykać się i dyskutować nad
kolejnymi tematami. I pojawią się wynikające z tego teksty, na
tych stronach.
A potem? Zaczekamy, co zasugeruje nam ks. bp. Szkodoń.
Przebieg Synodu wzbudził wiele wątpliwości. Bardzo dobry
start, ukazały się drukiem materiały, mające być podstawą
do dyskusji, zaczęły powstawać zespoły Synodalne. Pojawił
się biuletyn.
I nagle - stop. Materiały powędrowały na półkę, zespołom
zalecono dyskutowanie zagadnień teologicznych związanych z
przygotowaniami do roku 2000. Najpierw jednym, potem innym
schematem. I przestano się zespołami interesować. Sesje
diecezjalne czy plenarne toczyły się jakby niezależnie. I w
miarę czasu w sposób coraz bardziej zakonspirowany.
Ani ja, ani inni z naszego Zespołu nie pchaliśmy się do
bezpośredniego uczestnictwa w sesjach plenarnych. I bez tego
dość wiele przyjęliśmy różnych zobowiązań. I okazało
się, że w pewnym momencie, jedynym źródłem informacji o
Synodzie stała się prasa.
Nie wiadomo, kiedy są sesje, nad czym mają radzić, jakie są
projekty dokumentów, jak przebiegały obrady, co uchwalono, jak
brzmi ostateczny tekst dokumentów przyjętych przez Synod - z
tego wszystkiego zrobiono tajemnicę dla katolików. Dlaczego?
Nie ulega wątpliwości, że Synod był potrzebny, że
przyniesie wiele dobrych owoców, ale podejrzewam, że mogłoby
ich być więcej, że liczne możliwości zostały zmarnowane.
Jest to, oczywiście, moje osobiste zdanie, Kazka Urbańczyka.
Być może w innych diecezjach było lepiej.
11 czerwca 1999