Kazek Urbańczyk
Strona Zespołu Synodalnego

Ojcostwo i macierzyństwo duchowe

Materiały dyskusyjne na październik 1999

Temat poprzedni       Spis treści       Temat następny
Powrót do strony katolickiej   Powrót do strony głównej
Chętnie poznam Twoje uwagi, napisz pod:   kazeku@poczta.onet.pl

Widzieć

Góra strony       Ocenić       Działać       Stopka strony

1. Ojcostwo duchowe czy macierzyństwo duchowe, to z jednej strony coś obecnego w naszym życiu na co dzień. Określamy papieża terminem "ojciec święty", spowiednika "ojciec", "ojciec duchowy", kapłanów zakonników tytułujemy ojcami, (choć już nie bardzo się wie, wg jakich zasad zakonnice tytułuje się matkami). Czy jednak, z drugiej strony, dla licznych wiernych owe tytuły nie są czysto zwyczajowe? Czy nie uchodzą za obłudne?
Autorytet papieża w Polsce jest, przynajmniej werbalnie, uznawany. Czy jednak przeciętni duchowni są za ojców rzeczywiście uznawani?

2. W jakim stopniu zdajemy sobie sprawę, na czym polega duchowe ojcostwo i macierzyństwo? Ilu wiernym termin "ponowne narodziny" lub " narodziny z Ducha" mówi cokolwiek? Dla ilu kryje się za nim istotna rzeczywistość?

3. Jak do ojcostwa i macierzyństwa duchowego ma się akcja "duchowej adopcji dziecka poczętego"?

4. Ze słyszanych czasem wypowiedzi duchownych na ten temat, można by wywnioskować, że duchowe ojcostwo to funkcja kapłanów-mężczyzn, macierzyństwo duchowe zaś wiąże się z opiekuńczością i charytatywnością kobiecą. Czy rzeczywiście na tym polega ich istota?

5. Wiążąc ojcostwo duchowe z ponownymi narodzinami z wody i z Ducha Świętego, czyli chrztem, należy w pierwszym rzędzie duchowe ojcostwo przypisać kapłanom udzielającym chrztu. Ale czy np. rodzice chrzestni nie powinni być dla chrześniaka "duchowymi rodzicami"? Jak często nimi są, lub chociaż starają się być? Czy też traktują tę funkcję jako zwyczajowy zaszczyt?

6. Każde nawrócenie się grzesznika jest w jakim stopniu jego duchowym odrodzeniem się, a więc też kapłan udzielający rozgrzeszenia słusznie jest nazywany ojcem. Ale również każdy, kto uczestniczy w takim nawróceniu staje się dla grzesznika, w jakimś stopniu, duchowym ojcem.

7. Czy na tym ojcostwo duchowe ma się kończyć? Czy np. duchowych rodziców nie ma obchodzić wychowanie duchowe dzieci, i mogą to zostawić rodzicom ziemskim? Choć z drugiej strony często się obserwuje i odwrotną sytuację, gdy owi ziemscy rodzice, w całości przerzucając obowiązki rozwijania duchowego życia swych dzieci, na ojców duchowych. Gdy się obie te postawy zderzą, co nie jest rzadkie, rozwój duchowy dziecka jest zostawiony samemu sobie.

8. Dla przeciętnego człowieka, ksiądz to ktoś postawiony wysoko, tak daleko, niedostępny, zupełnie nie jak ojciec. Jak tu zawracać mu głowę swymi problemami? A i księża obarczeni mnóstwem obowiązków, nieraz marzą by swoje odrobić i mieć czas wolny.

9. Jakie jest w Kościele poczucie odpowiedzialności za ojcostwo duchowe? Ilu proboszczów interesuje się parafianami odchodzącymi od praktyk religijnych, od Kościoła? Ilu stara się ich odnaleźć i przyjść pomocą w przezwyciężeniu religijnego kryzysu?
A czy wśród świeckich jest poczucie odpowiedzialności i potrzeba stanie się duchowym ojcem?

10. Czy macierzyństwo duchowe to wyłączna domena kobiet? Czy to jedynie działalność opiekuńcza i charytatywna? Czy za takim ustawieniem duchowego macierzyństwa nie kryje się tradycja patrzenia na kobietę jako narzędzie szatana, jako coś gorszego.
Nieraz można na parafiach obserwować patenalistyczny, pełen wyższości, a czasem i lekceważenia stosunek księży do pracujących w parafii zakonnic.

Ocenić

Góra strony       Widzieć       Działać       Stopka strony

1. Ponowne narodziny są warunkiem wejścia do Królestwa Bożego: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. (J 3,5-7)

2. Bóg Ojciec jest Tym, który nas rodzi na nowo: Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie. (1P 3-4)

3. Ale i ludzie mają w tym rodzeniu swój udział: Choćbyście mieli bowiem dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu ojców; ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie. (1Kor 4,15) Dzieci moje, oto ponownie w bólach was rodzę, aż Chrystus w was się ukształtuje. (Gal 4,19)

4. Święty Paweł swą działalność apostolską przyrównuje nie tylko do ojca, lecz i do matki: A jako apostołowie Chrystusa mogliśmy być dla was ciężarem, my jednak stanęliśmy pośród was pełni skromności, jak matka troskliwie opiekująca się swoimi dziećmi. Będąc tak pełni życzliwości dla was, chcieliśmy wam dać nie tylko naukę Bożą, lecz nadto dusze nasze, tak bowiem staliście się nam drodzy. Pamiętacie przecież, bracia, naszą pracę i trud. Pracowaliśmy dniem i nocą, aby nikomu z was nie być ciężarem. Tak to wśród was głosiliśmy Ewangelię Bożą. Sami jesteście świadkami i Bóg także, jak zachowywaliśmy się święcie, sprawiedliwie i nienagannie pośród was wierzących. Wiecie: tak każdego z was zachęcaliśmy i zaklinaliśmy, jak ojciec swe dzieci, abyście postępowali w sposób godny Boga, który was wzywa do swego królestwa i chwały. (1Tes 2,7-12)

5. ... W osobach biskupów, których pomocnikami są kapłani, obecny jest wśród wiernych Pan Jezus Chrystus, Kapłan Najwyższy. Siedząc bowiem po prawicy Ojca, przebywa równocześnie w zgromadzeniu swoich biskupów i za pośrednictwem przede wszystkim ich zaszczytnej służby słowo Boże głosi wszystkim narodom, a wiernym udziela sakramentów wiary. Dzięki ich ojcowskiemu urzędowi (por 1 Kor 4,15) nowe członki wciela do Ciała swego przez odrodzenie przychodzące z góry... (KK 21)
Ze względu na udział w kapłaństwie i posłannictwie powinni kapłani uznawać szczerze biskupa za swego ojca i ze czcią okazywać mu posłuszeństwo. (KK 28)

6. Kapłani Nowego Testamentu, chociaż z racji sakramentu kapłaństwa wykonują wśród Ludu i dla Ludu bardzo wzniosłą i konieczną funkcję ojca i nauczyciela, wspólnie jednak ze wszystkimi wiernymi... (DK 9)
O wiernych zaś, których duchowo przez chrzest i naukę zrodzili, troszczyć się mają jako ich ojcowie w Chrystusie. Stając się z serca wzorem dla owczarni, tak winni przewodzić i tak służyć swej lokalnej wspólnocie, żeby mogła być ona godnie nazwana imieniem, którym jeden i cały Lud Boży jest oznaczony, to znaczy imieniem Kościoła Bożego. Niechaj pamiętają, że swym codziennym zachowaniem i swą troskliwością ukazują wiernym i niewiernym, katolikom i niekatolikom oblicze urzędu prawdziwie kapłańskiego i pasterskiego i że wszystkim dawać winni świadectwo prawdy i życia, a jako dobrzy pasterze szukać tych także, którzy, choć ochrzczeni w Kościele katolickim, odeszli od praktykowania sakramentów lub nawet od wiary. (KK 28)

7. Sami zaś wierni, niech będą świadomi zobowiązań względem swoich prezbiterów i dlatego niech się odnoszą do nich, pasterzy swych i ojców z synowską miłością... (DK 9)
Święci zaś pasterze uznawać mają i wspierać godność i odpowiedzialność świeckich w Kościele; mają korzystać chętnie z ich roztropnej rady, powierzać im z ufnością zadania w służbie Kościoła i pozostawiać pole działania, owszem dodawać im ducha, aby z własnej inicjatywy przystępowali do pracy. Z ojcowską miłością winni bacznie rozważać w Chrystusie przedsięwzięcia, życzenia i pragnienia przedstawione przez świeckich. (KK 37)

8. Celibat... jest znakiem, a zarazem bodźcem miłości pasterskiej i szczególnym źródłem duchowej płodności w świecie... (DK 16)
Całe bowiem posłannictwo kapłana poświęcone jest służbie nowego człowieczeństwa, które Chrystus, zwycięzca śmierci, wzbudza przez Ducha swego w świecie i które ma swój początek " nie z krwi ani z żądzy ciała, ani też z woli ludzkiej, ale z Boga". Przez dziewictwo lub celibat... prezbiterzy są poświęceni Chrystusowi... sprawniej służą Jego Królestwu i dziełu nadprzyrodzonego odrodzenia i stają się w ten sposób zdatniejszymi do przyjęcia szerszego ojcostwa w Chrystusie. (DK 16)

9. Jezus nieraz, gdy była mowa o Jego rodzinie, wskazywał na duchowe pokrewieństwo: Gdy On to mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś. Lecz On rzekł: Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je. (Łk 11,27-28)
I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką. (Mk 3,34-35)
Jak widać, macierzyństwo duchowe, to wypełnianie woli Bożej, to przestrzeganie w życiu słowa Bożego, to innymi słowy apostolstwo, poprzez przykład własnego życia.

DK = Dekret o posłudze i życiu kapłanów Presbyterorum ordinis
KK = Konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium, Sobór Watykański II

Działać

Góra strony       Widzieć       Ocenić       Stopka strony

1. Wydaje się, że rozumienie istoty ojcostwa i macierzyństwa duchowego, a także poczucie odpowiedzialności za rozwój duchowy innych jest, ogólnie rzecz biorąc, niewielkie i warto nad tym pracować.

2. Warto przemyśleć pod tym kątem naszą własną postawę, stosunek do osób duchownych i zaangażowanie kościelne.

3. Gdy młody chłopak, świeżo po święceniach staje naprzeciw ludzi, dla których ma stać się nagle duchowym ojcem - na pewno to nie jest dla niego łatwe. Na pewno źle, jeśli tego ojcostwa nie potraktuje poważnie, ale czasem może być jeszcze gorzej, jeśli się nadmiernie przejmie swoją rolą.

4. Ojcostwo kapłaństwa nie powinno się ograniczać do samej posługi sakramentalnej. Byłoby to jak oddanie po urodzeniu dziecka do domu dziecka. Czy jednak możliwe jest stworzenie trwalszych więzi, bardziej stałych, czy regularnych kontaktów?
Księdzu chrzczącemu dziesiątki dzieci miesięcznie, trudno troszczyć się o wszystkie. W dodatku ojcostwo duchowe od samych początków rozproszone jest między liczne osoby, jak kiedyś, gdy Paweł siał, Apollos podlewał.

5. Mimo wszystkich trudności, bardziej stałe więzy ojcostwa duchowego - widać to po tych, przypadkach, gdzie takie się wytworzły - pomagają przełamać przepaść między duchownymi a świeckimi. Gdyby takie kontakty były liczniejsze - może tędy prowadziłaby droga do odnowienia parafii, do stworzenia zaczątków wspólnoty?

6. Przy tylu ojcach duchowych często trafia się, że rodzice ze swymi dziećmi są zostawieni samym sobie. Narzeka się na upadek instytucji rodziny, na wzrost liczby rozwodów, na szkodliwy wpływ mass mediów. Ale wielu dramatów można by uniknąć, gdyby istniał bliższy kontakt z ojcami duchowymi, gdyby było wsparcie w momencie, gdy trudności dopiero się pojawiają.
Czasem poza kazaniami niedzielnymi, czy pouczeniem w konfesjonale, przydałaby się możliwość zwykłej, normalnej rozmowy z księdzem. Nic w zasadzie nie stoi na przeszkodzie takim rozmowom, wyjąwszy to, że księżom bark czasu, świeckim brak czasu i nie ma takiego zwyczaju.

7. Duchowa adopcja dziecka poczętego nie jest macierzyństwem ani ojcostwem duchowym w tym znaczeniu, o jakim tu mowa. Może jednak ta akcja uprzytomnić licznym wiernym, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za dobro bliźnich. Że nawet, gdy wydaje się, że jesteśmy bezsilni i nic nie da się zrobić, możemy działać naszą modlitwą.
Aż prosi się o stwierdzenie, że byłoby dobrze, gdyby prócz anonimowej adopcji duchowej możliwe było wzięcie dodatkowej odpowiedzialności za konkretne, znane dziecko. Ale przecież tak wielu nie jest w stanie wywiązać się z obowiązków ciążących na rodzicach chrzestnych.

8. Każdy kto słucha słowa Bożego i je zachowuje, kto pełni wolę Ojca - staje się rodziną Chrystusa, jest Jego matką, ma więc udział w duchowym macierzyństwie, nawet gdy bezpośrednio nie głosi Ewangelii słowem. Na głoszenie jej własnym życiem, dobrym przykładem zapotrzebowanie jest jeszcze większe.

Góra strony    Widzieć       Ocenić       Działać